9-04-2016 Górnik Łęczna-Lech Poznań

Utworzono: piątek, 06, maj 2016 Poprawiono: piątek, 06, maj 2016 Karol Burchardt Drukuj E-mail

Górnik Łęczna - Lech Poznań 0:1

09.04.2016

Lech Poznań w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego wygrał z Górnikiem Łęczna 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w tym spotkaniu Nicki Bille. Kolejorz dzięki zwycięstwu utrzymał szóstą pozycję w tabeli.

Poznaniacy od początku spotkania prowadzili grę i nie dopuszczali gospodarzy do sytuacji strzeleckich. Co więcej stwarzali też groźne pod bramką Sergiusza Pruska. I to właśnie on był jednym z bohaterów pierwszej części spotkania. Gdyby nie jego bardzo dobra gra, to lechici już do przerwy prowadziliby kilkoma bramkami.

Pierwszą groźną sytuację mieli już w 5. minucie spotkania. Nicki Bille przejął piłkę pod bramką Górnika, ale golkiper gospodarzy w tej sytuacji był lepszy i wybił piłkę na rzut rożny. Po kilku minutach ładną akcją popisał się Tomasz Kędziora, który wbiegł w pole karne, podał do Macieja Gajosa i pokazał się na wolnym polu. W ostatniej chwili piłkę zmierzająca pod nogi Nickiego Bille wybił jednak Tomislav Bozić.

Co się odwlecze to nie uciecze i duński snajper miał kolejną sytuację strzelecką. W 18. minucie piłkę wybitą przez obrońcę gospodarzy przejął Abdul Aziz Tetteh, zagrał do Karola Linettego, który starał się mijać bramkarza przedostatniej drużyny Ekstraklasy. Ten wybił piłkę pod nogi Nickiego Bille, który uderzał na bramkę zza pola karnego. Strzelił jednak nad poprzeczką.

W 25. minucie Darko Jevtić zagrał w tempo do Nickiego, który znalazł się w kolejnej sytuacji strzeleckiej. Tym razem miał dużo czasu, żeby oddać strzał, ale znów Sergiusz Prusak w tej rywalizacji był lepszy. W końcu jednak napastnik mistrza Polski dopiął swego. W 41. minucie podawał mu Karol Linetty, a Duńczyk uderzył obok interweniującego bramkarza gospodarzy i wyprowadził Lecha na prowadzenie.

Górnik nie miał nic do stracenia, dlatego po przerwie ruszył do odrabiania strat. Długo jednak nie potrafił zagrozić bramce Jasmina Buricia, bo strzały Grzegorza Bonina nie sprawiały Bośniakowi żadnych problemów. Piłkarze Kolejorza zaraz po przerwie kontrolowali spotkanie i nie dopuszczali gospodarzy do sytuacji strzeleckich. W końcu jednak Ci mieli świetną okazję i powinni ją wykorzystać. Z kilku metrów niepilnowany Bartosz Śpiączka trafił jednak obok słupka bramki mistrza Polski.

Sygnał ostrzegawczy podziałał na lechitów mobilizująco i ci na kilka minut podkręcili tempo. Nie stworzyli sobie wtedy jednak żadnej sytuacji strzeleckiej, po której mogli podwyższyć prowadzenie. Wiele działo się po drugiej stronie boiska, bo gospodarze nie rezygnowali z walki o zwycięstwo. Wiele w tej grze było chaosu, który był niebezpieczny dla poznaniaków. Ci prowadzili i wymiana ciosów mogła się dla nich źle skończyć. Na szczęście dla zespołu Jana Urbana gospodarze nie stwarzali sobie wielu sytuacji bramkowych.

Gdy już jednak te się pojawiły to zawodnicy mistrza Polski mogli liczyć na Jasmina Buricia. Tak było w 70. minucie spotkania, gdy na bramkę Kolejorza uderzał wprowadzony kilka minut wcześniej Jakub Świerczok. Bramkarz Kolejorza jednak świetnie interweniował i odbił piłkę na rzut rożny. Pięć minut później gospodarze ponownie zatrudnili Bośniaka. I znów świetnie interweniował, tym razem po strzale Grzegorza Bonina.

Gospodarze cały czas atakowali, a poznaniacy bronili się. Robili to jednak na tyle dobrze, że drużyna prowadzona przez trenera Jurija Szatałowa nie stworzyła sobie kolejnych sytuacji bramkowych i ostatecznie Lech zwyciężył w Łęcznej. O trzy punkty jednak nie było łatwo do ostatniej minuty doliczonego czasu gry. Przed jej upływem poznaniacy mogli zdobyć bramkę po wywalczonym przez Kamila Jóźwiaka rzucie wolnym. Groźnie na bramkę Górnika uderzał Marcin Kamiński, ale piłka minęła słupek bramki. Sędzia kilka chwil później zakończył spotkanie.

Górnik Łęczna - Lech Poznań 0:1 (0:1)

Bramki: Nicki Bille (41)

Żółta kartka: Tymiński, Pruchnik

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Radosław Pruchnik, Tomislav Bozić, Leandro - Tomasz Nowak (65. Łukasz Bogusławski), Łukasz Tymiński - Grzegorz Bonin, Przemysław Pitry (65. Jakub Świerczok), Grzegorz Piesio - Bartosz Śpiączka (72. Paweł Sasin)

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar - Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh - Darko Jevtić (90. Vladimir Volkov), Karol Linetty (90. Piotr Kurbiel), Maciej Gajos - Nicki Bille (80. Kamil Jóźwiak)

źródło:
www.lechpoznan.pl

Odsłony: 981

Statystyki

Użytkowników:
1
Artykułów:
1470
Odsłon artykułów:
1186256