29-01-2015 Lech Poznań-Metalist Charków
LECH POZNAŃ-METALIST CHARKÓW 5:0(2:0)
29.01.2015
Piłkarze Lecha Poznań rozbili ukraiński Metalist Charków w swoim pierwszym sparingu na drugim obozie w Turcji. Po dwa trafienia dla Kolejorza zanotowali Vojo Ubiparip i Dawid Kownacki.
Lech Poznań przystąpił do meczu z siódmą drużyną ligi ukraińskiej mocno osłabiony. Zabrakło kontuzjowanego Jasmina Burica oraz rekonwalescentów Szymona Pawłowskiego i Macieja Wilusza.
W ostatniej chwili trener Maciej Skorża musiał też skreślić z protokołu meczowego Muhameda Keitę. Skrzydłowy zmagał się z dolegliwościami ścięgna Achillesa. Nie jest to poważna kontuzja, ale trenerzy postanowili dać Norwegowi wolne.
- Nie chcemy ryzykować zdrowiem żadnego z naszych piłkarzy. Jeśli ktoś nie czuje się w pełni sił, lepiej żeby odpoczął. W Turcji zagramy jeszcze trzy mecze, dlatego na pewno każdego sprawdzimy - podkreślał Tomasz Rząsa, asystent Macieja Skorży.
Sparing Lecha z Metalistem toczył się przy fatalnej aurze. Tuż przed meczem przeszła nad Belek potężna burza i piłkarzom przyszło grać w strugach ulewnego deszczu.
Poznańska Lokomotywa zaczęła wielkie strzelanie w 16. minucie meczu. Vojo Ubiparip biegł wzdłuż linii bocznej pola karnego i zdecydował się na dośrodkowanie. Wyszedł z tego "centrostrzał", piłka przelobowała bramkarza i wpadła do siatki.
Serb przed przerwą podwyższył wynik spotkania. Darko Jevtić wrzucił do wbiegającego w pole karne Ubiparipa, a napastnik Lecha pokonał golkipera dokładnym uderzeniem z woleja.
W 56. minucie było już 3:0. Jevtić ograł trzech zawodników Metalista i zagrał do wbiegającego Dawida Kownackiego. Młody lechita tylko dopełnił formalności. Kolejorz nie zwalniał tempa i po chwili na listę strzelców znów wpisał się Kownacki, który przepiękną podcinką oszukał bramkarza rywali.
W 74. minucie niespotykane pudło zaliczył Zaur Sadajew. Czeczen otrzymał idealne podanie od Dariusza Formelli, ale z 2 metrów trafił w słupek pustej już bramki ukraińskiego zespołu...
W końcówce spotkania samobójcze trafienie zanotował Denis Kulakov. Dośrodkowywał w tej akcji Kebba Ceesay, który w drugiej połowie pojawił się na boisku. Gambijczyk rozegrał swój pierwszy mecz po kontuzji. Pauzował naprawdę długo, bo aż od listopada 2013 roku.
- Wygraliśmy zdecydowanie i to z drużyną, która gra na naprawdę dobrym poziomie i regularnie bije się w europejskich pucharach. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Przy niektórych zabrakło po prostu szczęścia - podsumował czwartkowe starcie Łukasz Trałka.
Kolejne spotkanie kontrolne lechici rozegrają w niedzielę o godz. 16:00 z Anży Machaczkała.
Lech Poznań - Metalist Charków 5:0 (2:0)
Bramki: Vojo Ubiparip (16, 31), Dawid Kownacki (56, 60), Denis Kulakov (82-samobójcza).
Lech: Gostomski (46. Kotorowski) - Kędziora (75. Bednarek), Arajuuri (81. Drewniak), Kamiński (75. Cernomordijs), Henriquez (66. Douglas) - Lovrencsics (46. Holman), Trałka (66. Ceesay), Jevtić (75. Serafin), Hamalainen (66. Sanocki), Kownacki (66. Formella) - Ubiparip (66. Sadajew).
Metalist: Disljenković (46. Pogoreliy) - Kobin, Ishenko, Pshenychnykh, Osman (46. Kulakov) - Sharpar (46. Krasnoperov), Edmar (60. Kalyuzhnyi) - Bobko, Priemov, Rebenok (61. Berezovchuk) - Akulinin (46. Kulakov).
źródło:
bułgarska.pl