5-11-2015 Lech Poznań-Fiorentina

Poprawiono: sobota, 26, grudzień 2015 Drukuj E-mail

LECH POZNAŃ-FIORENTINA 0:2(0:1)

05.11.2015

W 4. kolejce Ligi Europy Lech Poznań przegrał z ACF Fiorentiną 0:2. Kolejorz plasuje się obecnie na trzecim miejscu w grupie I i cały czas zachowuje szanse na awans do 1/16 finału europejskich rozgrywek.

Mistrzowie Polski podejmowali dzisiejszego wieczoru aktualnego lidera Serie A. ACF Fiorentina do stolicy Wielkopolski przyjechała w najsilniejszym składzie i jak zapowiadali na konferencji przedmeczowej skrzydłowy Violi, Kuba Błaszczykowski oraz szkoleniowiec drużyny, Paulo Sousa chcieli oni zrewanżować się Kolejorzowi za porażkę sprzed dwóch tygodni.

Początek spotkania przebiegał bez niespodzianek, ponieważ to goście ruszyli do ataku. Florentczycy pierwszą groźną sytuację wypracowali sobie już po minucie gry, kiedy niecelnie uderzył Mario Suarez. Po chwilowej dominacji Włochów do głosu doszli lechici. Dogodną okazję do zdobycia bramki miał Szymon Pawłowski, jednak jego strzał minął słupek. Chwilę później Marcin Kamiński stanął przed szansą otworzenia wyniku meczu, ale tym razem bramkarz gości, Luigi Sepe pewnie wyłapał strzał poznańskiego obrońcy.

W kolejnym kwadransie gry obie drużyny miały szanse na zdobycie bramki. Po stronie gospodarzy najbliżej osiągnięcia tego byli Karol Linetty oraz Szymon Pawłowski, po stronie gości - Giuseppe Rossi. Wszystkie te strzały były jednak bardzo niecelne.

Obraz gry nie ulegał zmianie i to florentczycy cały czas przeważali w statystykach. Kolejorz długo utrzymywał bezbramkowy remis i całym zespołem solidnie pracował w defensywie. Niestety tuż przed przerwą goście wyszli na prowadzenie. Po faulu Dariusza Dudki do piłki podszedł Josip Ilicić. Słoweński pomocnik w takim sytuacjach się nie myli i pewnym strzałem pokonał poznańskiego bramkarza, Jasmina Buricia.

Po zmianie stron lechici odważniej ruszyli do ataku. Podopieczni Jana Urbana nie mieli już nic do stracenia i od początku drugiej połowy pewniej zaatakowali. Gra wyraźnie się zaostrzyła, a zawodnicy obu drużyn przerywali akcje przeciwników faulami.

Piłkarze Kolejorza kolejną klarowna sytuację mieli po kwadransie gry. Kasper Hamalainen odebrał piłkę w środku pola i podał ją do Karola Linettego, który od razu odegrał do wbiegającego w pole karne Szymona Pawłowskiego. 29-latek uderzył jednak niecelnie i na tablicy nadal utrzymywał się wynik 0:1.

W drugiej połowie tempo gry zdecydowanie spadło. Lechici cały czas bardzo skutecznie odpierali ataki rywala, sami próbując użądlić florentczyków z kontrataku. Jeden błąd poznaniaków sprawił jednak, że goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Leżący na środku boiska Matias Fernandes zdołał jeszcze odegrał piłkę do Josipa Ilicicia, który pomknął z futbolówką przy nodze wprost na bramkę Jasmina Buricia. Poznański bramkarz próbował ratować jeszcze sytuację i wyszedł zza pole karne, jednak lob Słowaka okazał się na tyle precyzyjny, że wpadł do siatki.

Podopieczni Jana Urbana cały czas byli blisko zdobycia bramki, jednak tym razem to właśnie gospodarzom zabrakło szczęścia. Po porażce z ACF Fiorentiną Kolejorz plasuje się obecnie na trzecim miejscu w tabeli grupy I i do prowadzącego FC Basel traci pięć punktów.

Lech Poznań – ACF Fiorentina 0:2 (0:1)

Bramki: Ilicić (42., 83.)

Kartki: Linetty

Lech: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Maciej Kamiński, Dariusz Dudka, Tamas Kadar - Abdul Aziz Tetteh (72. Denis Thomalla), Łukasz Trałka - Dariusz Formella (60. Gergo Lovrencsics), Karol Linetty, Szymon Pawłowski - Kasper Hamalainen (77. Maciej Gajos)

Fiorentina: Luigi Sepe – Nenad Tomović, Gonzalo Rodriguez, Davide Astori, Federico Bernardeschi – Matias Vecino, Mario Suarez (79. Milan Badelj) – Jakub Błaszczykowski (72. Marcos Alonso), Matias Fernandez, Josip Ilicic – Giuseppe Rossi (63. Nikola Kalinić)

Widzów: 22 343

źródło:
www.lechpoznan.pl

Odsłony: 1029

Statystyki

Użytkowników:
1
Artykułów:
1470
Odsłon artykułów:
1188473